Zagadnienie ma aspekt bardzo rozległy. W porównaniach można by sięgnąć do wielu dziedzin naszego ziemskiego bytowania. Olbrzymi postęp techniki daje ludzkości nie znany w dawnych czasach dobrobyt, ale równocześnie kryje w sobie niebezpieczeństwo zagłady. Antybiotyki dały lekarzom potężną broń przeciwko chorobotwórczym drobnoustrojom, lecz równocześnie zmniejszają naturalną odporność żywego ustroju. Zwierzęta i ludzie pierwotni wykazują znacznie wyższą odporność niż człowiek cywilizowany. Chowające się na łonie natury dzieci są zahartowane i odporne, podczas gdy wychuchane w cieplarnianych warunkach maminsynki przeziębiają się z łatwością i zapadają na te wszystkie choroby, przed którymi rodzice właśnie usiłują je uchronić. W dziedzinie profilaktyki somatycznej wie się już dzisiaj, że trzeba za pomocą metod wychowania fizycznego hartować, a nie rozpieszczać. Dotyczy to również konieczności hartowania psychicznego. Mądrość życiowa doświadczonych ludzi mówi nam, że ciężka walka o byt wyrabia charakter człowieka, jego wytrwałość w dążeniach do celu, jego oporność na przeciwności losu. Zbytnie ułatwianie dziecku życia, usuwanie mu z drogi życia wszelkich trudności wypacza jego charakter, nie kształci samodzielności, prowadzi do zniewieściałości. Ciężkie życie w dzieciństwie i młodości może wprawdzie niejednego załamać, ale kto ocaleje, ten wynosi z przebytych walk siłę charakteru, potęgę woli, zaprawę w walce o byt, a przy tym realizm życiowy i poważny stosunek do problemu egzystencji jednostki i zbiorowości.
Jeżeli doszłoby do reformy ustawodawstwa socjalnego, to powinna iść w parze z wydaniem ustawy o ochronie zdrowia psychiczne- g o. Jeżeli chodzi o tę ustawę, to projekty i dyskusje trwają już w naszym kraju od przeszło stu lat. Mianowicie jeszcze Leon Blumenstok-Halban w 1870 r. ogłosił w ?Przeglądzie Lekarskim” swój ?Projekt ustawy tyczącej się opieki prawnej nad obłąkanymi”. W dalszym ciągu trwają dyskusje nad wielokrotnie opracowywanymi projektami. Wiele krajów od dawna ma ustawy, regulujące problematykę, związaną z opieką nad psychicznie chorymi. Źródłem nieporozumień, które stoją na przeszkodzie w urzeczywistnieniu tego doniosłego aktu ustawodawczego, jest niezrozumienie wśród laików istoty dzisiejszej troski o zdrowie psychiczne jednostki i społeczeństwa. Wśród laików wciąż pokutuje wyobrażenie szpitala psychiatrycznego na wzór czegoś w rodzaju ?domu wariatów”. Wbrew tym poglądom trzeba stwierdzić, że umieszczenie chorego psychicznie w zakładzie jest dobrodziejstwem. Szpital nie jest więzieniem, a psychiatrzy nie są dozorcami z dyplomem ? bo tak się ich czasem przedstawia. Umieszczenie chorego w szpitalu nie ma nic wspólnego z pozbawieniem wolności w znaczeniu kodeksu karnego. Zdarzają się nawet poważni prawnicy, którzy wierzą w możliwość przestępczego umieszczenia zdrowego człowieka wśród umysłowo chorych.
Trzeba tutaj podkreślić, że przymusowe umieszczenie chorego celem leczenia jego samego i ochrony społeczeństwa nie jest tylko problemem psychiatrycznym. Tak samo przecież wygląda problem w przypadkach chorób zakaźnych i wenerycznych. W przypadkach grożącej epidemii pozbawia się wolności jednostkę, aby jej samej zapewnić specjalistyczne leczenie i jednocześnie uchronić ludność przed zarazą. To samo dotyczy kobiet trudniących się nierządem, które leczy się przymusowo i którym uniemożliwia się przez pozbawienie wolności zetknięcie ze zdrowymi ludźmi. Taka sama zasada dotyczy chorych psychicznie, wymagających leczenia, lecz nie dość krytycznych, aby sami podjęli takie postanowienie. Decyzja w tej sprawie musi leżeć w ręku psychiatrów, którzy znają diagnostykę i terapię. Jest błędem, jeżeli tego rodzaju decyzję oddaje się w ręce otoczenia. A jednocześnie jest wielką krzywdą dla lekarzy, jeżeli już z góry zakłada się możliwość nieuczciwości lekarza. Obecnie poddane są pod dyskusję (1974) ?Tezy dotyczące regulacji prawnej ochrony zdrowia psychicznego”, rozesłane przez Zarząd Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Wymienione tezy opracowała komisja, złożona z prawnika i psychiatry. Za wcześnie jeszcze na krytykę tych tez, które po dyskusji mają służyć do opracowania ustawy.